"Musicie być silni wiarą, nadzieją, miłością" 2010'
„Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
i przed narodem niosą oświaty kaganiec,
a kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,
jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec!..."
Słowa wielkiego polskiego poety - Juliusza Słowackiego były przesłaniem uroczystości, która odbyła się dnia 13 czerwca 2010 roku w Miejscu Pamięci Narodowej w jeziorkowskim lesie, zorganizowanej przez Szkołę Podstawową w Jeziorku. Towarzyszyły refleksji i modlitwie w intencji Ofiar zbrodni hitlerowskiej dokonanej na Polakach w tym właśnie miejscu.
Na program obchodów memoratywnych złożyły się wspomnienia tragicznych wydarzeń z 1942 i 1943 roku oraz montaż słowno - muzyczny oparty na twórczości Sługi Bożego - papieża Jana Pawła II - „Musicie być silni wiarą, nadzieją, miłością..." w wykonaniu chóru „Szkolne Słowiki" ze Szkoły Podstawowej w Jeziorku. Jednak kulminacyjnym punktem uroczystości była, jak co roku, Msza Święta w intencji Ofiar sprawowana przez proboszcza parafii Piątnica ks. kanonika Szczepana Dobeckiego.
W obchodach uczestniczyli zaproszeni goście w osobach: Starosta Łomżyński P. Krzysztof Kozicki z rodziną, Prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej P. Kierażyński, Prezes Sądu Rejonowego w Łomży P. Michał Gąsiewski z rodziną, Zesłańcy na Sybir - P. Władysław Łukaszewicz, P. Ryszard Pokropowicz , P. Marian Paliwoda oraz przybyła z Warszawy specjalnie na tę uroczystość - Rodzina Schirmerów. Obecni byli także: uczniowie i nauczyciele ze Szkoły Podstawowej w Jeziorku. Licznie stawili się też okoliczni mieszkańcy.
Wartę honorową przy grobach pełnili harcerze z 11. Starszoharcerskiej Drużyny Specjalnościowej "Exodus" im. 33 Pułku Strzelców Kurpiowskich.
Tytułem należnej temu miejscu refleksji, dla uczczenia męczeńskiej śmierci naszych rodaków wszyscy obecni na uroczystości wsłuchali się w echo wspomnień oraz aktywnie trwali na modlitwie. Poezja i pieśń patriotyczna przemówiły własnym językiem, aby jeszcze skuteczniej utrwalić w pamięci współczesnych tragiczne wydarzenia z 1942 i 1943 roku.
W bieżącym roku przypada 65. rocznica utworzenia cmentarza na leśnej polanie w Jeziorku. Z tej okazji kilka słów za pośrednictwem listu skierował do wszystkich obecnych na uroczystości - ostatni żyjący skazaniec - P. Jerzy Smurzyński. „Dziś chciałbym wspomnieć tych, dzięki którym ten cmentarz w ogóle powstał. A więc przede wszystkim najbardziej zaangażowaną przedstawicielkę rodzin straconych tu ofiar - Panią Bronisławę Szczecińską, której córka, zięć i wnuczek zostali rozstrzelani 15 lipca 1943 roku. To jej determinacja pokonywała wszelkie przeciwności, jakie stawały na naszej drodze. To ona załatwiła zgodę ówczesnego burmistrza miasta Łomży Michała Sejki na objęcie patronatem tworzonego cmentarza, czego rezultatem było rozminowanie przez łomżyńskich saperów polany i przyległego do niej lasu, a także wydelegowanie urzędnika do kierowania prowadzonymi tu pracami . To ona stała cały czas na krawędzi dołu i kontrolowała każdy nasz ruch, każdą łopatę wykopywanej ziemi... To ona pilnowała abyśmy obaj z Piotrkiem nie byli głodni, abyśmy mieli co pić w te upalne dni... To na jej wniosek burmistrz zadbał też aby uroczystość poświęcenia cmentarza uświetniona została udziałem kompanii honorowej WP.
Później, kiedy obaj z Piotrkiem, nie z własnej woli, na stałe opuściliśmy Łomżę, pani Szczecińska przez wiele lat dojeżdżając do Jeziorka dbała o cmentarz, sadziła na grobach kwiaty, paliła znicze...
Drugim równie zasłużonym, wiernym opiekunem leśnego cmentarza był mieszkaniec Jeziorka, Pan Antoni Rydzewski. Dzięki jego staraniom łomżyński ZBOWID sfinansował ogrodzenia grobów, wykonanie tablic nagrobnych i budowę gabloty z butami.
Kolejną osobą, o której należałoby wspomnieć, jest nauczycielka i mieszkanka Jeziorka P. Maria Szymańska, która we współpracy z Towarzystwem Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej podjęła działania, dzięki którym - po latach wznowiono tradycję odprawiania Mszy Św. w tym szczególnym miejscu.
To tylko kilka osób z grona tych, którym cmentarz na leśnej polanie zawdzięcza nie tylko swój dzisiejszy wygląd, ale w ogóle swoje istnienie. Wszystkich, którzy bezpośrednio pracowali dla Jeziorka, wymieniałem wielokrotnie w moich publikacjach. W szczególny jednak sposób chciałbym dziś podkreślić to, co zrobił dla leśnego cmentarza, a tym samym dla utrwalenia pamięci o zbrodniach i ich ofiarach, śp. Minister Andrzej Przewoźnik.
Pan Minister od kilkunastu lat interesował się losami leśnej polany, a kiedy była już taka możliwość (po oficjalnym stwierdzeniu przez IPN faktu zbrodni i ustaleniu list ofiar), spowodował sfinansowanie przez odpowiednie władze państwowe remontu cmentarza, co nadało temu miejscu dzisiejszy wygląd. To na Jego wniosek cmentarz ten został oficjalnie uznany Miejscem Pamięci Narodowej. (...) 65 już lat uczniowie Szkoły w Jeziorku, pod kierownictwem swoich wychowawców opiekują się leśnym cmentarzem, realizując, mimo różnych obiektywnych trudności, zobowiązanie podjęte na organizacyjnym zebraniu komitetu opieki nad leśnym cmentarzem, jakie odbyło się 15 lipca 1945 roku w jeziorkowskiej szkole.
Ale opieka to nie wszystko - w ostatnich latach ten leśny cmentarz nieoczekiwanie stał się miejscem szczególnym - zaczął pełnić nową rolę - „leśnej sali lekcyjnej". Każdej jesieni uczniowie najstarszych klas okolicznych szkól w skupieniu i z ogromną uwagą słuchają opowieści społecznego kustosza tego Miejsca Pamięci - Pani Beaty Sejnowskiej - Runo. Bo mogiły i nagrobne napisy lepiej przemawiają do wyobraźni uczniów niż najmądrzejsze słowa wypowiadane w szkolnej sali. A szum starych drzew, świadków tamtych tragedii i atmosfera tej leśnej polany pozostawiają na zawsze niezatarte wrażenia w pamięci młodych słuchaczy.
I za taką troskliwą opiekę, za przekształcenie tego miejsca tragedii w miejsce rozbudzania patriotyzmu wśród młodzieży okolicznych szkół, o czym 65 lat temu nawet nie mogliśmy marzyć, w imieniu własnym, twórców i opiekunów tego cmentarza, którzy już odeszli, ale przede wszystkim tych, którym wyznaczono tu miejsce wiecznego spoczynku bardzo serdecznie dziękuję. Bóg zapłać."
Ja zaś do tych wszystkich podziękowań dołączam ciepłe słowa wdzięczności pod adresem pracownika szkoły - P. Krzysztofa Sobuty oraz strażaków z OSP w Jeziorku, którzy co roku pomagają w sprawnej organizacji uroczystości na leśnej polanie.
Beata Sejnowska - Runo, społeczny kustosz Miejsca Pamięci Narodowej
w Jeziorku , opiekun chóru „Szkolne Słowiki"